Odwiedzili nas:
Dzisiaj | 66 | |
Wczoraj | 172 | |
Bieżący tydzień | 460 | |
Bieżący miesiąc | 2022 | |
Wszyscy | 1207234 |
Piława (Szwecja- Zabrodzie) |
Spływ 1- dniowy (Szwecja- Zabrodzie) 17 km Odcinek 4 z 5 START: Szwecja. Pole namiotowe "Nad Zatoczką". PRZYSTANKI:
META: Zabrodzie. Most dzielący jezioro zaporowe. 10.00 To dobre miejsce na start, można m.in. zostawić bezpiecznie auta. 10.10 Za Szwecją rzeka się zmienia, odcinek jest łatwiejszy od odcinka Nadarzyce- Szwecja. rzeka płynie leniwie, a przeszkód jest mało. Powraca roślinność wodna, i przez najbliższe 30 minut płynąć będziemy wśród łąk, głębokość wody 1-1,5 metra. Po przepłynięciu około 1 km dno staje się piaszczyste, roślinność wodna przerzedza się i rzekę z obu stron okrywa las.
11.30 Po około 1 godzinie od Szwecji zaczynają się zabudowania (jesteśmy w Głowaczewie) tutaj przenoska lewą stroną przez tamę przy gospodarstwie rybackim, 10 metrów z wygodnym zejściem na wodę. Przenoska jest ułatwiona, wbudowano opony i kajak łatwo przesunąć. Nie ciągniemy kajaków przez drogę- PRZENOSIMY!.
11.45
13.00 Po kolejnych 2 godzinach łatwego spływu dopływamy do miejscowości Czechyń. Czechyń poznamy po spiętrzeniu wody ułożonym z kamieni i wolnym środku nurtu. Przebywamy to spiętrzenie (zwykle się udaje). Fajnie jest też dać się ponieść wodzie w samej kamizelce..;) o ile jest lato. Jesteśmy przed mostem drogowym (Szwecja- Piła, przez Wiesiółkę). Tutaj zaraz za mostem po prawej stronie najczęściej kończą się spływy jednodniowe (do Zabrodzia wodą jest niedaleko około 45 minut kajakiem, ale drogą z 15 km- więc należy rozważyć sens różnicy kosztów).
13.15 Kto nie wierzy, sam się przekona ;). Dawniej trudny odcinek na dzień dzisiejszy niewiele różni się od tego pomiędzy Głowaczewem, a Czechyniem.
13.45
14.00 Wpływamy na jezioro zaporowe. W przypadku gdy chcemy nocować miejsce jest w zasadzie jedno. Pole namiotowe po lewej stronie na jeziorze zaporowym, opisane w bazach noclegowych. Miejsca zakończenia spływów są dwa: pierwsze to most przecinający w poprzek jezioro (to zalecamy), drugie to most na końcu jeziora. Tutaj w zasadzie trzeba kajaki przenieść do góry na drogę (można się umęczyć). Powodem jest stromy zjazd. Auta transportujące kajaki mają mało miejsca by zjechać na dół, poza tym jest to niebezpieczne, jeśli jest mokro. Plusem tego miejsca jest widok z mostu, ale dla samego widoku to można się tam przepłynąć i wrócić na pierwszy most na jeziorze. Spływy z kontynuacją do Dobrzycy muszą się przeprawić pod mostem na końcu jeziora zaporowego.
|